This website is using cookies

We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue without changing your settings, we'll assume that you are happy to receive all cookies on this website. 

Goerke, Natasza : Siddhartha

Portre of Goerke, Natasza

Siddhartha (Polish)

Miał strasznie ciężki charakter. Jak się rodził, to padał deszcz.

Może to przez to.

Wciąż zasypiał. Chyba nigdy nie budził się naprawdę.

Geniusz albo chory, zastanawiała się doktorowa. To dojrzewanie, uspokajał ją doktoŕ, i minie jak mutacja.

Nie mijało. Zasypiał coraz głębiej. I taki spokojny. Aspo­łeczny, wstydliwie szepnęła pani w szkole, nie bije

dzieci, w piłkę nie gra. Tylko z jednym chłopcem rozmawia.

Co tv tak wciąż z tym Gowindą, denerwowała się dokto­rowa. Nieładnie. przecież tyle dziewczynek.

A on nic. popłakał się i zasnął.

To depresja, stwierdził doktor i sprowadził specjalistę. Już ja go obudzę, obiecał specjalista. He, he,

uśmiechnął się podstępnie i znienacka ukłuł go w palec. Krew poleciała, ale on spał.

I krwawił, śpiąc, łagodnie uśmiechnięty.

Nie pomogły plastry.

Proszę państwa, to po prostu hemofilia, rozłożył ręce specjalista, pośpiesznie się ukłonił i wyszedł. A więc nie homoseksualizm, podskoczyła doktorowa i przestała się przej­mować. Nie mów hop, napominał ją doktor, rozmyślając nad dziedzicznością.

Ale też dał mu spokój.

I tak mniej więcej minęła młodość. I wiek średni.

Spał i spał, i śmierć doktora przespał, i chorobę doktoro­wej, i własną starość.

Dopiero tuż przed śmiercią na moment otworzył oczy. Oj, Gowindo, westehnąl,weiąż ten deszez pada, weiąż

ten samsen, chyba coś spieprzyliśmy. I umarl.



PublisherObserwator, Poznań
Source of the quotations. 10, 27, 111-112.
Publication date

Siddhartha (Slovak)

Mal strašne ťažky charakter. Keď sa rodil, pršalo.

Možno to bolo preto.

Ustavične zaspával. Hádam nikdy sa celkom neprebudil.

Buď je génius, alebo je chorý, uvažovala doktorova žena. To je dozrievanie, upokojoval ju doktor, a skonči to tak ako mutácia.

Neskončilo. Zaspával čoraz hlbšie. A bol takỳ spokojný. Nespoločenskỳ, hanblivo šepla pani učiteľka v škole, nebije deti, nehrá futbal. Rozpráva sa len s jednỳm chlapcom.

Čo ty máš stále s tỳm Góvindom, rozčuľovala sa doktorova žena. To sa nepatrí, veď je toľko dievčat.

A on nič, rozplakal sa a zaspał.

To je depresia, skonštatoval doktor a priviedol špecialistu. Hned ho zobudím, sľuboval špecialista. He, he, he, zasmial sa zákerne a pichol ho do prsta. Krv vytekala, ale on spal.

Krvácal v spánku a jemne sa usmieval.

Nepomohli náplaste.

Prosím vás, jednoducho ide o hemofíliu, rozhodil rukami špecialista, náhlivo sa uklonil a odišiel. Takže nejde o homosexualitu, poskočila od radosti doktorova žena a prestala mať obavy. Nehovor hop, napomenul ju doktor, uvažnjúc nad de dičnosťou.

Ale tiež mu dal pokoj.

A viac-menej takto uplynula mladosť. Aj stredný vek.

Spal a spal, prespal smrť doktora, smrť jeho ženy, aj vlastnú starobu.

Až tesne pred smrťou na chvíľku otvoril oči. Ej, Cóvinda, vzdychol, stále prší ten istý dážd, stále trvá ten istý sen, asi sme niečo dojebali. A zomrel.



PublisherDrewo a srd, Bratislava
Source of the quotations. 7-10, 15 - 17.
Publication date

minimap