This website is using cookies

We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue without changing your settings, we'll assume that you are happy to receive all cookies on this website. 

Herbert, Zbigniew: Poslání pana Cogito (Przesłanie Pana Cogito in Czech)

Portre of Herbert, Zbigniew

Przesłanie Pana Cogito (Polish)

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź



Source of the quotationhttp://sedulia.blogs.com

Poslání pana Cogito (Czech)

Jdi kam šli tamti k temné hranici
pro zlaté rouno nicoty tvůj poslední rytířský řád

jdi vzpřímen vprostřed těch co klečí na kolenou
vprostřed těch zády odvrácených a obrácených v prach

zachránil ses ne proto abys žil
máš málo času musíš vydat svědectví

buď odvážný když rozum zavádí buď odvážný
v konečném účtování jenom to má cenu
a tvůj hněv bezmocný nechať je jako moře
kdykoli uslyšíš hlas ponížených a bitých

nechať tě neopouští tvá sestra Pohrdlivost
k špiclům zbabělcům katům — oni vyhrají
půjdou ti na pohřeb a s ulehčením hodí hrstku hlíny
a kůrovec napíše tvůj přičesaný životopis

a neodpouštěj vpravdě není ve tvé moci
odpouštět jménem těch zrazených za svítání

varuj se ale nepotřebné pýchy
v zrcadle hleď na svou šaškovskou tvář
opakuj: byl jsem povolán — a nebyli snad lepší?

střez se oschlosti srdce miluj předjitřní pramen
ptáka s neznámým jménem dub zimní
světlo na stěně třpytivý jas nebe
ty nepotřebují tvůj teplý dech
jsou proto aby říkaly: nikdo tě nepotěší
buď připraven — až světlo na horách dá znamení — ty vstaň a jdi
dokud krev v hrudi obrací tvou temnou hvězdu

opakuj stará zaklínadla lidstva bajky legendy
vždyť tak si získáš dobro které nezískáš
opakuj velká slova opakuj tvrdošíjně
jak ti co pouští Mi a mřeli v písku

a odmění tě za to tím co mají poruce
důtkami smíchu vraždou na smetišti

jdi jenom tak tě přijmou v houfec chladných lebek
v lůno tvých předků: Gilgámeše Hektora Rolanda
obránců království bez hranic a města popelů

Buď věrný jdi

 



Source of the quotationHerbert, Zbigniew: Epilog boure, Praha 2000

minimap