Hymn (Lengyel)
Smutno mi Boże! ? Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze, Smutno mi, Boże!
Jak puste kłosy, z podniesioną głową Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową, Ciszę błękitu, Ale przed Tobą głąb serca otworzę, Smutno mi, Boże!
Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze, Smutno mi, Boże!
Dzisiaj na wielkim morzu obłąkany, Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem, Widziałem lotne w powietrzu bociany Długim szeregiem. Żem je znał kiedyś na polskim ugorze, Smutno mi, Boże!
Żem często dumał nad mogiłą ludzi, Żem prawie nie znał rodzinnego domu, Żem by jak pielgrzym, co się w drodze trudzi Przy blaskach gromu, Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę, Smutno mi, Boże!
Ty będziesz widział moje białe kości W straż nie oddane kolumnowym czołom; Alem jest jako człowiek co zazdrości Mogił popiołom... Więc, że mieć będę niespokojne łoże, Smutno mi, Boże!
Kazano w kraju niewinnej dziecinie Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie, Płynąc po świecie... Więc, że modlitwa dziecka nic nie może, Smutno mi, Boże!
Na tęczę blasków, którą tak ogromnie Anieli Twoi w niebie rozpostarli, Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie Patrzący ? marli. Nim się przed moją nicością ukorzę, Smutno mi, Boże! Az idézet forrása | http://www.juliuszslowacki.grupaphp.com |
|
Himno dum subiro de l' suno sur maro (Eszperantó)
Mi malĝojas, Sinjoro! Por mi okcidente Vi etendis arkaĵon kolore brilantan, Kaj estingas en akvo lazura silente Vian stelon flamantan. Kvankam maron, ĉielon Vi kovras per oro, Mi malĝojas, Sinjoro!
Kiel spikoj malplenaj, kun kapo levita Jen mi staras, malplena kaj sata de ĝuoj; Por la homoj sur mia vizaĝo medita: Trankvilec' de helbluoj. Sed por Vi mi malfermos profundon de l' koro: Mi malĝojas, Sinjoro!
Kiel plore patrinan foriron ekplendas Infaneto, mi preskaŭ larmigas pupilon, Rigrdante, ke suno el ond' al mi sendas Sian lastan rebrilon. Kvankam morgaŭ ekbrilos ĉielruĝa koloro, Mi malĝojas, Sinjoro!
Jen hodiaŭ, vagante sur granda la maro, Post la bordo cent mejlojn kaj cent antaŭ bordo, Mi renkontis la flugon de cikoniaro En la longa vicordo. Ĝin vidante sur pola kampar' en memoro, Mi malĝojas, Sinjoro!
Ĉar pri homa tombar' mi meditis multfoje, Ĉar ne scias mi preskaŭ pri hejma trankvilo, Ĉar mi kiel pilgrimo laciĝis envoje Ĉe fulmtondra ekbrilo Ĉar ne konas mi lokon de mia last-horo, Mi malĝojas, Sinjoro!
Miajn ostojn la blankajn Vi vidos, ho Dio, Ne donitajn sub gardon al kapitelaro; Sed min premas la sento de homa envio Por la tomb' ... al cindraro. Pro l' eterna kuŝej' nekonata, sen gloro, Mi malĝojas, Sinjoro!
En Polujo preĝadas infano malgranda, Ke al hejm revenigu min Dio kompate... Mia ŝipo ne velas al bordo hejmlanda, Tra la mondo ĵetate. Ĉar la preĝo infana pro mi -- sen valoro, Mi malĝojas, Sinjoro!
Ĉielarkon koloran de bril', kiun Viaj Traflugantaj Anĝeloj etendis gigante, En miljaro post mi, ie homoj aliaj Rigardados ... mortante ... Antaŭ ol kun vanteco paciĝos la horo, Mi malĝojas, Sinjoro!
Az idézet forrása | http://donh.best.vwh.net |
|