This website is using cookies

We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue without changing your settings, we'll assume that you are happy to receive all cookies on this website. 

Baran, Marcin : Senne włoskie przedpołudnie

Portre of Baran, Marcin

Senne włoskie przedpołudnie (Polish)

Zawsze odchodzę na pięć minut

przed tym, nim coś się wydarzy.

Samoloty spadają, kobiety nadchodzą,

kiedy mnie już nie ma. Raz gonił mnie

krągły piorun. Zimna kula sunęła

tuż za mną między murami kamienic.

Ale to był sen. Zjawił się w nim

także mój młody ojciec chrzestny.

Był męcząco żywy i wiedział dużo,

za dużo – nawet jak na swoją rychłą

śmierć. Ciężko się rozmawiało, miał

długie, sine paznokcie i struchlały

garnitur w kolorze brązowym. Podobno

jesteś gdzieś-tam z nim i z całą

resztą. Bilon jeszcze błyszczy w twoich

dużych dłoniach, lecz piasek się pieni

w rozwiązłych włosach, a korzenie

kasztana nie chronią cię przed zimnem.



PublisherBaran i Suszczyński, Kraków
Publication date

Ospalé italské dopoledne (Czech)

Před tím, než se něco stane,
se vždycky na minutu vzdálím.
Letadla padají, ženy se objevují,
když už jsem pryč. Jednou mě
honil kulový blesk. Studená koule
mě pronásledovala úzkými průchody domů.
Ale to byl sen. Objevil se v něm
také můj mladý kmotr.
Byl únavně živý a věděl příliš,
příliš mnoho —, dokonce i na to, že umřel
tak brzo. Těžce se s ním rozmlouvalo, měl
dlouhé, sinalé nehty a ztrouchnivělý
hnědý oblek. Prý jsi tam s ním a se všemi
ostatními. Obolos se ještě třpytí ve tvé
velké dlani, ale v rozpuštěných vlasech
se již zpěnil písek a kořeny
kaštanu tě nechrání před zimou.



Source of the quotationBílé propasti, Host, Brno, 1997 – Antologia

minimap